Kładka na Motławie - Mateusz Kusznierewicz odpowiada

O tym, że sprawa kładki leży na sercu wielu żeglarzom, przekonałem się po poniedziałkowym sprawdzeniu mojej poczty elektronicznej. W gdańskim środowisku żeglarskim zagotowało się: „Jak to, Mateusz staje przeciw nam?”. Spieszę więc zapewnić, że w sprawie kładki nie jestem po „niczyjej” stronie.





25 września w Gazecie Wyborczej w dodatku „Trójmiasto” ukazał się artykuł „Kusznierewicz namówi do kładki?”, który zamieściliśmy w całości na łamach portalu zalewwislany.pl - tutaj
„Fala krytyki nie zniechęca Gdańska do budowy kładki nad Motławą. Miasto angażuje olimpijczyka Mateusza Kusznierewicza, by przekonał środowisko żeglarskie”.
.. Aby uciąć rozmaite plotki i spekulacje poprosiliśmy Mateusza o wypowiedź

Mateusz Kusznierewicz dla zalewwislany.pl

O tym, że sprawa kładki leży na sercu wielu żeglarzom, przekonałem się po poniedziałkowym sprawdzeniu mojej poczty elektronicznej. W gdańskim środowisku żeglarskim zagotowało się: „Jak to, Mateusz staje przeciw nam?”. Spieszę więc zapewnić, że w sprawie kładki nie jestem po „niczyjej” stronie. Prawda jest taka, że ta kładka, nam żeglarzom, nie jest potrzebna. Powiem więcej: kiedy powstanie, to na pewno będzie jakąś przeszkodą. Większą czy mniejszą to już wyniknie z efektów rozmów i decyzji jakie są przed nami. Uważam, że należy spokojnie rozważyć wszelkie „za” i „przeciw” (na szczęście jeszcze jest na to czas), w tym także proponowane rozwiązania alternatywne – jak choćby połączenie promowe.

W najbliższym czasie mam zamiar spotkać się z przedstawicielami gdańskiego środowiska żeglarskiego [o terminie i miejscu spotkania poinformujemy na łamach zalewwislany.pl].

Gazecie Wyborczej powiedziałem m.in: „Jako żeglarzowi zależy mi też na tym, aby mostek nie stał się przeszkodą”. I to jest myśl przewodnia moich przyszłych działań w tej sprawie.
Mateusz Kusznierewicz




Odpowiedzi

Dodaj nową odpowiedź