Odpowiedź

Kadyny - nowy opis i zdjęcia

Odkopano z ruin port, usypano piękną plażę. Niewiele pogłębiono, jest problem z urządzeniami cumowniczymi. Prace trwają a żeglarze mają kolejne miejsce do odwiedzin.

Kadyny
To jedna z wielu "wnęk poportowych" które przez ostatnie lata pozostawały w zapomnieniu, zarośnięte, zdewastowane, opuszczone. Rozciągają się na południowym brzegu Zalewu Wiślanego, od Kupty, poprzez Nadbrzeże, Pęklewo, Kadyny i kilka jeszcze basenów bez znanej mi nazwy.

Oczywiście, do powyższego zdania należy dodać od razu sprostowanie. Otóż dwa spośród wymienionych porcików zostały zrewitalizowane, odmulone i z powrotem są dostępne dla żeglarzy. Jednym z nich jest Nadbrzeże - które stało się zalewową bazą elbląskiego JachtKlubu. Ponowne "otwarcie" Nadbrzeża nastąpiło tuż przed wakacjami 2009 roku. Drugim takim portem są tytułowe Kadyny, odrestaurowane staraniem właścicieli ekskluzywnego hotelu "Pod Srebrnym Dzwonem" - srebrnydzwon.pl



Resztki falochronu i panorama portu Kadyny w 2003 roku - fot. Piotr Salecki


Po rewitalizacji - panorama przystani od zachodu - gdy płyniemy od Elbląga, w 2008 roku - fot. Piotr Salecki


Panorama przystani. Widoczne na Nabrzeżu Wschodnim pomosty zostały zniesione przez sztorm, ale i tak nie można było przy nich cumować - było zbyt płytko - fot. Piotr Salecki


Wizyta w maju 2009. jak widać obłożenie cumy nie jest łatwe. Fot. Piotr Chudzikowski


W lecie 2009 polery cumownicze już się pojawiły, tyle że... po drugiej stronie nabrzeża - fot. Piotr Salecki


Pozostała część nabrzeży absolutnie nie nadaje się do cumowania. Fot. Piotr Salecki


Kadyny w trakcie wakacyjnych słonecznych dni są pełne plażowiczów - fot. Hotel Pod Srebrnym Dzwonem

Pierwsza wizyta - we wrześniu 2008 roku
Nasz "locyjny" pegaz "Sail Fish" odwiedził 15 września 2008 Kadyny pod dowództwem Mateusza Najdzińskiego (załoga: Karolina Siedlecka, Adam Banda, Karol Grzywacz). O tej porze roku jest już tutaj pusto i cicho.

Tego wrześniowego dnia na Zalewie było spore zafalowanie. Port w Kadynach niestety nie daje przed nim prawie żadnej osłony. Widać to doskonale na zdjęciach - po pracujących odbijaczach. Niestety, w chwili obecnej przystań nie jest przystosowana do przyjmowania jachtów - nie ma żadnych urządzeń cumowniczych. Nasza ekipa cumowała jacht do dziur w ściankach falochronu. Do cumowania - wyłącznie burtą - nadaje się niewielki odcinek zachodniego falochronu.

Atrakcje Kadyn
Tuż przy porcie rozciąga się piękna, piaszczysta plaża, chyba jedna z najładniejszych nad Zalewem. W sezonie można wypożyczyć sprzęt wodny i skorzystać z gastronomii. Warto również pójść na spacer po Kadynach, które słyną ze stadniny koni oraz z okazałych dębów, z których jeden, zwany Dębem Bażyńskiego, jest pomnikiem przyrody.

Żeglarzy zachęcam do odwiedzenia Kadyn, lecz raczej przy spokojnej pogodzie i niewielkim zafalowaniu. Z pewnością będzie się tu wszystko rozwijać i poprawi się na lepsze. Jest to jeden z małych porcików, który warto odwiedzić po wyjściu z rojnej Krynicy czy Fromborka, na kilkugodzinny postój, w trakcie którego wykąpiemy się na plaży, pójdziemy na spacer po Kadynach, czy zjemy posiłek.



Nasz locyjny pegaz pierwszy raz zacumował tu we wrześniu 2008 roku - fot. Mateusz Najdziński i załoga

Kadyny - przykład rewitalizacji portu godny pochwały
Przywrócenie przystani do ponownej eksploatacji przez właścicieli Hotelu "Pod Srebrnym Dzwonem" wymagało olbrzymiej pracy, sporycvh nakładów finansowych i tysięcy papierków w rozmaitych urzędach. Dlatego mogą stanowić przykład dla innych inwestorów, mam nadzieję że zachęcający. Mam nadzieję, że opisane wyżej niedociągnięcia będą sukcesywnie eliminowane - basen portowy zostanie pogłębiony, urządzenia cumownicze poprawnie zamontowane a pomosty zbudowane, słowem że sytuacja będzie się tu zmieniać na lepsze. To ważne dla żeglarzy, w skali jednak całego przedsięwzięcia to drobnostki. Najważniejsze jest to, że port został "odkopany" i przywrócony do życia.

Piotr Salecki

Cały opis i locję portu w Kadynach znajdziecie w naszym portalu tutaj

Komentuj